Pelerynko-komino-kaptur w skrócie tuba

No i udało się. Po miesiącu prac powstała tuba, lub jak kto woli (ja tak:)) pelerynko-komino-kaptur dla Agi. Nie ukrywam, że podczas prac byłem już znużony oglądaniem turkusowej włóczki z której ją robiłem. Wiedziałem jednak, że moje starania nie będą bezowocne i kiedy już go skończę, zobaczę na twarzy Agnieszki uśmiech, który cały ten trud wynagrodzi.

Jako, że Aga uśmiecha się niezwykle czarująco, postanowiłem dać jej jeszcze jeden powód ku temu:). Zdecydowałem, że będzie to broszka w kształcie kwiatka. To był bardzo szybki pomysł, który nie miał też wiele czasu na realizacje, bowiem pomyślałem o nim w nocy przeddzień kiedy miałem dać projekt nowej właścicielce. Uwielbiam to uczucie towarzyszące spontanicznemu tworzeniu! To, że ręce same pracują, pod wpływem niewymagającej przemyśleń fantazji. W sekundę powstaje wizja, pomysł na to, jakich materiałów użyć i jak to wszystko połączyć w całość.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *