Moda i dzierganie idą w parze

Moda, jako tworzenie stylu ubioru towarzyszyła mi od dziecka. Od czasów szkolnych zawsze ubierałem się sam, a raczej miałem świadomość w czym mi jest dobrze, a w czym nie i odchorowywałem kiedy mama jednak nie zgadzała się na mój pomysł;) Tak wczesne doświadczenia pozwoliły mi dosyć szybko stworzyć mój indywidualny styl ubioru i zbudować we mnie dystans do tego, co wypada na siebie zakładać. Pasja do dziergania i przetwarzania ubrań natomiast otworzyły dodatkowo nowe możliwości kreowania wizerunku.

moda

Na początku tworzyłem dla siebie jedynie czapki i kominy – czyli dosyć bezpieczne dodatki. Pierwszym mniej oczywistym projektem była kamizelka. Prawdziwy przełom nastąpił jednak niedawno, po kolejnej przemianie stylu jakieś 3 lata temu. Nabierając pewności wobec jakości moich wyrobów postanowiłem przerobić sobie kurtkę jeansową dorzucając do niej skórzane rękawy. Nie był to może jakoś bardzo skomplikowany projekt, a nawet był on dosyć odtwórczy, ale to, że znajomi pytali mnie gdzie kupiłem kurtkę dało mi wiele satysfakcji.

Modowa kreacja

Zadowolenie z wyżej wspomnianego projektu sprawiło, że odczułem prawdziwą wolność tworzenia, co doprowadziło do stworzenia dwóch rzeczy. Najpierw powstała koszulka z szydełkowym kołem, a następnie bluza w połowie wykonana z materiałów z recyclingu. T-shirt był próbą odwrócenia się od skojarzenia, że wełnę nosi się tylko w jesieni i zimie. Chciałem pokazać, że doskonale nadaje się również w ciepłych miesiącach roku.

Drugi wspominany wyżej projekt to dziergana bluza z której rękawy i komin pochodzą z ubrań zakupionych w lumpeksie. Jako, że jestem fanem tego typu miejsc postanowiłem, że połączę spacer po wieszakach z procesem twórczym. Inspiracją do projektu była koszulka z dekoltem przypominającym formą komin, którą zakupiłem w sklepie GEKON.

PS: Co sądzicie o koszulkach z dzierganą aplikacją?

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *