Fashion Film Project – Oblicze męskiej elegancji

W środę w Pauza in Garden w Krakowie odbyła się pierwsza edycja Fashion Film Project, którego organizatorką jest stylistka Gosha Kusper. Tematem wydarzenia była moda męska. Spotkanie składało się z 2 części: rozmowy-wprowadzenia z gośćmi specjalnymi: Wojtkiem Bednarzem i Romanem Zaczkiewiczem oraz pokazu filmu American Gigolo.

Fashion Film Project

Zdziwiło mnie to, że poruszono ten temat jako pierwszy, gdyż zwykle moda męska w przypadku podobnych wydarzeń traktowana jest po macoszemu i raczej jest wspominana niż staje się głównym tematem.  Mimo pozytywnego zaskoczenia wybrania tej tematyki nadal jednak miałem obawy, gdyż tematem dyskusji miała być przede wszystkim męska elegancja. Spodziewałem się więc trajkotania o tym, że facet musi mieć garnitur i opowiadania o nim jako niezbyt rozgarniętym użytkowniku szafy, a także narzekania na to jak prezentują się mężczyźni w Polsce. A co tak naprawdę usłyszałem?

Na początek przybliżę Wam kilka informacji na temat gości specjalnych:

ROMAN ZACZKIEWICZ Twórca bloga szarmant.pl. We wrześniu 2012 roku otworzył Studio Szarmant w Warszawie, gdzie można kupić tkaniny garniturowe, zamówić garnitur miarowy lub po prostu porozmawiać o ubraniach. Jest felietonistą w kwartalniku Forbes Life. Jak sam mówi, każdy dzień jest dla niego wielką przygodą z męską modą.

WOJTEK BEDNARZ – Absolwent grafiki w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Główny projektant marki odzieżowej Vistula. Jest twórcą ubrań wszystkich trzech linii odzieżowych Vistuli: casual, oficjalnej i ekskluzywnej.

Czas na dyskusję

Gosha Kusper przygotowała kilka pytań na które panowie odpowiadali na zmianę. Pytała m.in. o: inspiracje, trendy, zawartość ich szaf oraz czas jaki poświęcają na wybranie zestawu przed wyjściem. Mimo, że prawdopodobnie chciała dzięki temu stworzyć obraz stosunku współczesnego mężczyzny-polaka do mody, to panowie bronili się przed wypowiadaniem się za wszystkich podkreślając indywidualność swoich poglądów. Spodobało mi się to, że nie chcieli grać autorytetów, a po prostu pozostali sobą przedstawiając swój punkt widzenia. Dzięki różnicom w podejściu do głównej kwestii dyskusji, czyli marynarki udało im się pokazać, że mimo skojarzeń z eleganckimi wyjściami może on stanowić element codziennej, choć nadal szykownej garderoby (p. Roman Zaczkiewicz), albo być częścią mocno miejskiego zestawu w połączeniu z jeansami (p. Wojtek Bednarz).

Sam przyznam, że mam problem z noszeniem garnituru, ale jak powiedzieli goście Goshy Kusper do tego trzeba dojrzeć, więc jest nadzieja;). Wiem jednak, że kiedy się na niego zdecyduję, to raczej pójdę w kierunku p. Wojtka. Jego słowa zrobiły na mnie duże wrażenie dlatego w tej części artykułu skupię się przede wszystkim na nim. Na początek swojej wypowiedzi nakreślił on historię ubioru w naszym kraju. Wspomniał, że przed wojną byliśmy stylowym narodem, jednak wybrakowane czasy po wojnie i pojawienie się ciuchów z zachodu zeszmaciły nasz wizerunek. Zaobserwował jednak, że wraca on na dobre tory i Polacy coraz częściej zauważają, że ubranie może zbliżyć ich do zdobycia określonych celów. Nie ograniczał się tu do mężczyzny sukcesu w garniturze, chodziło tu o dopasowanie stroju do sytuacji w której się znajdujemy. P. Wojtek powiedział również: „Zwróć uwagę jak inni czują się z Tobą, i jak Ty czujesz się ze sobą”. Myślę, że ten cytat świetnie zadziałałby na mniej zorientowanych w kwestii ubrań facetów, którzy myślą, że bycie dobrze ubranym wiąże się z ingerencją w ich samopoczucie i to jak chcą być postrzegani, a tu jednak chodzi o wypracowanie kompromisu. Pan Roman był tutaj podobnego zdania. Stwierdził, że styl wspomaga nas w działaniu. Podzielił się myślą, że według niego noszenie ubrań to współpraca. My wpływamy na to, co nosimy, a to, co nosimy wpływa na nas. Kiedy mamy na sobie coś co nam odpowiada, wspomaga to nasze działania. Czujemy, że ta druga skóra doskonale przylega do naszej osobowości i charakteru.

W kwestii elegancji jednak panowie mieli już odmienne zdanie. Pan Zaczkiewicz ma raczej tradycyjne podejście do tej sfery, natomiast pan Bednarz traktuje ją z dystansem. Dla niego to kwestia indywidualna i wiąże ją ze stanem ducha i naszym samopoczuciem niż z tym, co mamy na sobie. To rodzaj szczerości. Stwierdził, że elegancja to przede wszystkim czystość i schludność oraz, że eleganckim można być również w dresie. To dosyć kontrowersyjne, ale myślę, że chodziło tu bardziej o naruszenie tym skostniałego wizerunku szykownego mężczyzny w poważnym garniturze, niż zachęcenie by na kolejną ważną okazję ubrać się w zestaw od Adidasa. Sam później wspomniał, że chce zdjąć marynarkę z pomnika i sprawić by mężczyźni przestali się jej bać. Dzięki swoim projektom chce mu nadać bardziej oswojoną formę. Według niego można to uzyskać stosując tzw. efekt kolorowych bokserek. Chodzi tu o to, że jeśli nie lubimy być zbyt formalnie ubrani możemy kombinować z dodatkami np. wybrać zabawną muszkę, czy  intensywny kolor podszewki w marynarce.

Jestem bardzo zadowolony z przebiegu spotkania i nie spełnienia moich „oczekiwań” w realizacji tematu. Zapala to światełko, że męski styl w polskim wydaniu rozwija się i przestaje być decyzją dziewczyn, żon, przyjaciółek stając się naszym męskim wyborem. I bardzo dobrze;). A Wy co o tym sądzicie? Podoba się Wam taki kierunek rozwoju męskiego stylu?

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *